[Relacja] Koncert #Noi2 w Mediolanie i spotkanie w Magnum Store

Witajcie wszystkie Lodofanaticas <3 W tym poście możecie przeczytać ogólną relację z mojego pobytu w Mediolanie. Pierwszy raz piszę post na tego bloga, ale czytelnicy naszej strony znaja mnie jako ~L. Dzięki samozaparciu i wsparciu rodziców miałam okazję uczestniczyć w koncercie Lodoviki w Mediolanie 26.05.2017.

Do Włoch przyleciałam w czwartek 25 przed południem. Około godziny 19 Lodovica miała pojawić się w Magnum Store, oczywiście nie mogłam przepuścić okazji spotkania więc pojechałam tam. Na miejscu było trochę fanów, wszyscy bardzo podekscytowani. Lodo pojawiła sie koło 19.45. Na początku prowadziła krótkie spotkanie, później przeszła do prezentacji lodów Magnum. Każdy przy wejściu dostawał kupon, który potem można było wymienić na loda przygotowanego właśnie przez nią. Po tym czasie w końcu nadszedł czas na zdjęcia z fanami. Wszyscy tylko na to czekali, kolejka była naprawdę długa. Mimo to każdy miał chwilę, aby zrobić sobie zdjęcie i zamienić kilka słów. Kiedy nadeszła moja kolej przywitałam sie z nią, a ona powiedziała po włosku coś, czego kompletnie nie zrozumiałam. Wytłumaczyłam, że przyjechałam z Polski i to niesamowite, że tutaj jestem i z nią rozmawiam. Była bardzo zdziwiona, ale też zadowolona. Po zrobieniu sobie zdjęcia poprosiłam, aby nagrała pozdrowienia dla Polskich fanów. Kiedy już spotkaniw się zakończyło Lodovica pojechała do domu, więc mi również nie pozostało nic innego jak wracać do hotelu.
Całą relację ze spotkania możecie zobaczyć tutaj: Magnum Store 25/05

Następnego dnia miał sie odbyc koncert, jednak wcześniej byłam umówiona z menadżerką Lodo, że przeprowadzę z nią krótki wywiad. Miał sie on odbyć na 3 godziny przed koncertem w Teatro degli Arcimboldi. Kiedy przyjechałam na miejsce Lodovica miała jeszcze próbę dzwięku, więc musiałam poczekać aż skończy. Po próbie razem z trzema innymi fankami przeszliśmy do korytarza gdzie na nas czekała. Na początku wiadomo powitanie oraz zdjęcia. Lodovice zadałam tylko dwa pytania odnośnie daleszej trasy i nowej płyty. Ona sama bardzo się zdziwiła kiedy powiedziałam jej, że jestem tutaj tylko ze względu na koncert. Jak sama stwierdziła zasłużyłam na przytulenie :P Później oglądnęła filmik przygotowany przez włoskie fanki, podziękowała za spotkanie i poszła dalej udzielać wywiadów. Wywiad

Sam koncert był niezwykłym doświadczeniem. Już samo pojawienie sie na nim przed rozpoczęciem, wspólne śpiewanie z pozostałymi fanami i ta więź miedzy nami wszystkimi była niesamowita. Wszyscy już nie mogliśmy sie doczekać występu. Równo o godzinie 21 kiedy koncert miał sie zacząć rozpoczęliśmy skandowanie nawołując Lodo wraz z zespołem. Niedlugo potem pojawili sie gitarzyści, pianista oraz dziewczyna z chórku. Muzyka zaczęła grać i wszyscy już wiedzieliśmy, że koncert rozpocznie sie od pierwszego signla "Universo" Zarówno muzyka jak i wokalna część wszystkich piosenek była wykonywana na żywo co jest bardzo dużym plusem. Po pierwszej piosence Lodovica wykonała piosenki z dwóch płyt m.in. We are family, I only want to be with you, Historia Bianca, Todo el resto no cuenta i inne. Mniej więcej w połowie koncertu wydarzyło sie cos co przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Dudu wspomniała, że jest z nami obecna jedna dziewczyna, która przyjechała specjalnie z Polski tylko na sam koncert, szukała mnie wśród widowni, niestety nie zauwazyła, a ja sama byłam zbyt zdziwiona aby zareagować. Potem przywitała również trzy dziewczyny, które przyejchały z Portugalii i podziękowała nam zarówno po portugalsku jak i polsku. To co wtedy czułam jest naprawde nie do opisania. Do tej pory wszyscy siedzieli na swoich miejscach, jednak kiedy zaczęły się bardziej skoczne piosenki wszyscy podbiegli do samej sceny, by zacząć tańczyć, skakać i śpiewać razem z artysktką. W przerwie kiedy Lodo poszła zmienić strój wystąpił ze swoim singlem zwycięzca włoskiego X-Factor Michele Bravi. Później wykonali w duecie najnowszą piosenkę artysty. Po zaśpiewaniu dwóch kolejnych piosenek artystka podziękowała za koncert i pożegnała się, ale z doświadczenia wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec. Czekały na nas jeszcze cztery najważniejsze piosenki. Pierwszą z nich było "Non cadiamo mai" bardzo ważne dla wszystkich fanów, ponieważ jest to pierwszy singiel opublikowany po dłuższej przerwie. Kolejną piosenką bylo "Il cielo non mi basta" również niestamowicie ważne, gdyż jest to piosenka, z którą Lodo jak wszyscy wiemy wystąpiła na swoim pierwszym festiwalu Sanremo tego roku. Trzecią już piosenką była "Le mille bolle blu" cover znanej włoskiej artystki, Miny. Podczas tej piosenki w górę poszły duże niebieskie piłki, które odbijali zarówno fani jak i artyska ze sceny. Wszyscy świetnie sie bawiliśmy i śpiewaliśmy razem z nią. Jednak najlepsze oczywiście zostało na koniec. Mianowicie ostatnim utworem wykonanym podczas koncertu był nanjowszy singiel "50 shades of colours" Wszyscy fani mieli kolorowe balony, które poszły w górę zaraz na początku piosenki. Najgłośniej śpiewaliśmy właśnie podczas tego utworu. Na sam koniec z boków sceny wystrzeliło konfetti co tylko dodało uroku i tak świetnie już przygotowanego show.
Moje ogólne wrażenie jest takie, że wszystko było wspaniale przygotowane, muzycy świetni, Lodovica po wielu wielu próbach doskonale wiedziała jak zachowywać sie na scenie pomimo braku jakichkolwiek układów tanecznych. Wszystko wykonane z niezwykłą precyzją. Koncert ten był najlepszym koncertem w jakim miałam okazję uczestniczyć. Moim zdaniem zdecydowanie lepszy niż poprzednia trasa LodoLive. Na pewno na długo zapamiętam oba dwa dni, ponieważ to co sie wydarzyło podczas nich nigdy nawet mi sie nie śniło. Naprawde bardzo polecam wszystkim przeżyć coś takiego i razem z Wami licze na to, że w najbliższym czaasie i my doczekamy sie własnego koncertu. Pamiętajcie o akcji zachęcającej Lodovikę do przyjazdu do Polski!
Link do koncertu: Noi 2

Mam nadzieję, że post Wam sie podobał i choć trochę przybliżyłam Wam wydarzenia tamtych dni <3
~L